126. Katecheza „Wstrzemięźliwość jako warunek wolności"

Informacje
Kolekcja: Teologia ciała
Dostępne języki: PL
Opis archiwalny
Notatki
Opis archiwalny
Identyfikacja:
Sygnatura obiektu: N/8/2/1783
Tytuł: 126. Katecheza „Wstrzemięźliwość jako warunek wolności"
Data: 1984-11-07
Miejsce: Watykan
Kategoria: Teologia ciała
Treść dokumentu

1. Kontynuujemy analizę cnoty wstrzemięźliwości w świetle nauki zawartej w encyklice Humanae vitae


Wypada przypomnieć, że wielcy klasycy myśli etycznej (i antropologicznej), zarówno przedchrześcijańscy, jak i chrześcijańscy (np. Tomasz z Akwinu), widzą w cnocie wstrzemięźliwości nie tylko sprawność „powstrzymywania” reakcji cielesno-zmysłowych, ale bardziej jeszcze umiejętność sterowania całą sferą zmysłowo-emocjonalną w człowieku. W danym wypadku chodzi o umiejętność sterowania bądź po linii podniecenia i w kierunku jego prawidłowego rozwoju, bądź też po linii samego wzruszenia: w kierunku pogłębienia i wewnętrznej intensyfikacji jego „czystego” i poniekąd „bezinteresownego” charakteru.

2. To rozróżnienie pomiędzy linią podniecenia i linią wzruszenia nie jest przeciwstawieniem. Nie oznacza ono też, że akt małżeński jako skutek podniecenia nie zawiera w sobie równoczesnego wzruszenia drugą osobą. Z pewnością tak jest – a w każdym razie nie powinno być inaczej. 


Zjednoczenie w akcie małżeńskim powinno nieść w sobie szczególne nasilenie wzruszenia, więcej: przejęcia drugą osobą. I to także zawiera się w wezwaniu z Listu do Efezjan skierowanym do małżonków: „Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej!” (Ef 5, 21). 


Uwydatnione w tej analizie rozróżnienie „podniecenia” i „wzruszenia” świadczy tylko o podmiotowym bogactwie reaktywno-emotywnym ludzkiego „ja”: bogactwo to wyklucza jakąś jednokulturową determinację i sprawia, że cnota wstrzemięźliwości może się urzeczywistnić jako umiejętność sterowania tym, co przy wzajemnym oddziaływaniu męskości i kobiecości niesie ze sobą zarówno podniecenie, jak i wzruszenie.

3. Tak pojęta cnota wstrzemięźliwości posiada kluczowe znaczenie dla zachowania wewnętrznej równowagi pomiędzy „dwoistą funkcją znaku”1: zjednoczenia i rodzicielstwa w akcie małżeńskim, gdy chodzi o gruntownie rozumianą praktykę odpowiedzialnego ojcostwa i macierzyństwa. 


Encyklika Humanae vitae poświęca odpowiednią uwagę biologicznej stronie zagadnienia, tj. cyklicznemu charakterowi ludzkiej płodności. Jakkolwiek „cykliczność” tę można w świetle encykliki nazwać „opatrznościowym wskaźnikiem” dla odpowiedzialnego rodzicielstwa – to przecież nie na tym tylko poziomie rozwiązuje się sprawa, która posiada tak dogłębnie personalistyczne i sakramentalne (teologiczne) znaczenie. 


Encyklika uczy o odpowiedzialnym rodzicielstwie jako o sprawdzianie dojrzałej miłości małżeńskiej – i dlatego jest w niej zawarta nie tylko odpowiedź na konkretne pytanie z zakresu etyki życia małżeńskiego, ale, jak powiedzieliśmy, jest w niej zawarty zarys małżeńskiej duchowości, który tutaj pragniemy odtworzyć bodaj w zarysie.


1 Por. Paweł VI, Humanae vitae (25 lipca 1968), 12.

4. Właściwy sposób rozumienia i praktykowania wstrzemięźliwości okresowej jako cnoty (czyli – wedle słów Humanae vitae2 – „panowania nad sobą”) decyduje też zasadniczo „naturalności” metody, która wszak nosi również nazwę „metody naturalnej”: jest to „naturalność” na poziomie osoby. Nie można więc myśleć o jakiejś mechanicznej aplikacji prawideł biologicznych. Sama znajomość „cyklów płodności” – chociaż jest nieodzowna – nie stwarza jeszcze owej wewnętrznej wolności daru, która jest ściśle duchowej natury i zależy od dojrzałości człowieka wewnętrznego. Wolność ta zależy od takiej umiejętności sterowania zmysłowo-uczuciowymi reakcjami, która umożliwia dawanie siebie drugiemu „ja” w oparciu o dojrzałe posiadanie swojego własnego „ja” w jego cielesnej i emotywnej podmiotowości.


2 Tamże, 21.

5. Jak wiadomo z przeprowadzonych uprzednio analiz biblijno-teologicznych, ciało ludzkie w swej męskości i kobiecości ma służyć, ze względu na swą wewnętrzną naturę, zjednoczeniu osób (communio personarum). Na tym polega jego znaczenie oblubieńcze. 


Właśnie to oblubieńcze znaczenie ciała zostało niejako u podstaw zniekształcone przez pożądliwość (a zwłaszcza przez pożądliwość ciała w obrębie „troistej pożądliwości”). Cnota opanowania w swej dojrzałej postaci odsłania stopniowo „czysty” kształt oblubieńczego znaczenia ciała. I w ten sposób rozwija ona osobowe zjednoczenie mężczyzny i kobiety, które na gruncie samej tylko pożądliwości nie może się ukształtować i rozwijać w pełnej prawdzie swych możliwości. To właśnie głosi encyklika Humanae vitae. Prawda ta ma swój podwójny wymiar: personalistyczny i teologiczny.

Projekt zrealizowany przez: 659bb51b-f11c-48e0-a99a-3bb0565607ab
Projekt współfinansowany przez: 49fb2d2c-eda7-4c63-a535-e56a3f11b088
Patronat: a8c590a9-3d08-4a4b-9229-dd4a0ed18bd5
Partnerzy:
cd4915b3-16ea-4c23-badf-b443f8910d4f
e29b7cad-59cd-4074-9f30-75998a58f94f
5551a6a7-2bef-46f1-be41-c1f7a1ab3968
f3c6a8e0-ee99-4dca-8d8a-96fe00eb6bfc
24b44287-f100-495e-8c1b-f75634d7408c
63b99bd6-cc52-481c-a3c8-20972c4c8aa2
cf967c3c-9ef7-4c65-b6a0-e83c9c106218
4d35ddd8-0a7f-44c4-bc55-1cb1283c2e2f
cde033da-3b35-482a-8654-5122af1cc68e
650c71ba-2be9-480f-a302-aa2f0cf62d83
40ed0768-6507-4a2b-b805-d9278ae7a5bd
99b7ee7e-82fd-484f-bfe6-2615dca8a026
e0d82d40-cf5c-420c-9672-abb19ce71e07
174354ba-a0e9-4596-baf6-47bf9606482b
8796ad48-743b-4784-90aa-3a7961603afe
1d83713a-4602-47eb-ac44-2f2d0bea630e